Koperek dodaję do wielu potraw - do zup, do mięs, do jajek faszerowanych czy też pasty jajecznej. Doskonale podnosi smak kartofli - nie tylko młodych.
O ile w zupie jeszcze ujdzie smak suszonego koperku, o tyle w innych potrawach niekoniecznie. I dlatego co roku mrożę koperek i przechowuję w plastikowych pojemniczkach.
Babcia Regina przechowywała zasolony koperek i też był dobry, choć trzeba było pamiętać by mniej lub wcale nie solić potrawy zanim nie dodało się koperku. A z mrożonym nie ma tego problemu.
Grubsze łodygi koperku świetnie się nadają do dodania do rosołu - dla smaku lub do gotowania kartofli. Dlatego też je mrożę, tyle że nie tnę ich już drobniutko, a zostawiam w całości.
3-4 pęczki koperku
Koperek umyć i osuszyć na wolnym powietrzu lub wycierając go delikatnie ściereczką. Poszatkować drobno i układać w plastikowych pojemnikach.
Grubsze łodygi zamrozić w torebkach. Dodawać po kilka do gotowanych zup czy do gotujących się kartofli.
Tak przygotowany koperek nadaje się do używania przez nawet 12 miesięcy.
No comments:
Post a Comment