Kalafior to jedno z moich ulubionych warzyw. Couscous z kolei, to jeden z tych dodatków, który zawsze mi bardzo smakował. Połączenie tych dwóch okazało się hitem rodzinnym. No może nie do końca połączenie, bo w tym couscous nie ma pszenicznego couscous, ale jest to danie zbliżone do oryginału. Zioła i cytryna nadają całości lekko orzeźwiającego smaku. Kumin z kardamonem nadają smak śródziemnomorski. Rodzynki dodają lekkiej słodyczy, a migdały chrupkości. Wiele razy robiłam takie couscous i znikało co do ziarenka. Czasem robiłam z pomidorami, tak jak to, które jadałam zrobione z "kaszki". Couscous idealnie pasuje do pieczonego łososia, gdy chcemy zjeść nieco lżej lub też jako samodzielne danie np. lunchowe. Oczywiście najlepiej jest gdy postoi kilka godzin w lodówce by wszystkie smaki się przegryzły, choć nie zawsze się to udaje. 😉
1//4-1/3 szklanki płatków migdałów
2 łyżki rodzynek
2-3 gałązki mięty
1 łyżka natki kolendry lub większa ilość pietruszki
2 łyżki soku cytryny
1/2 łyżeczki kuminu szczypta kardamonu
2 – 3 łyżki oliwy z oliwek
sól i płatki chili do smaku
Pietruszkę, kolendrę i miętę posiekać.
Płatki lub słupki migdałowe prażyć około 1 minuty na rozgrzanej, suchej patelni. Przełożyć do miseczki.
Ryż z kalafiora rozmrozić i włożyć na rozgrzaną, suchą patelnię. Smażyć, aż zacznie się lekko rumienić – nieco przywierać do patelni. Zdjąć z palnika. Dodać oliwę, rodzynki, migdały, przyprawy i sok cytrynowy. Dobrze wszystko wymieszać. Przełożyć do miski, a gdy przestygnie dodać posiekaną miętę, pietruszkę i kolendrę. Doprawić solą i płatkami chilli do smaku.
Uwagi dodatkowe
- Często do couscous używam mieszanki migdałów - płatków i słupków
- Oprócz kalafiora, można wykorzystać też mieszankę kalafiorowo-brokułową
- Jeśli nie mamy kalafiora w wersji riced, można samemu to zrobić ścierając kalafiora na tarce o grubych oczkach
- Jeśli dodamy do couscous pomidorów i ogórka, dobrze je zjeść w miarę szybko, by całość się nie rozpaćkała od soku z warzyw.
Inspiracja: Jadłonomia
No comments:
Post a Comment