Inspiracją do dania był przepis na barchette frutti di mare z mojej bardzo starej książki Kuchnia włoska. Kiedy zaczęłam
z niej gotować na rynku polskim nie było wielu produktów, które były wymienione
w przepisach. Przyznam, że autor podawał dość dobre zamienniki i dania nie
różniły się od tych zrobionych z produktów oryginalnych. Jednak łódeczek nigdy
nie miałam okazji zrobić. Nie byłabym jednak sobą, gdybym zrobiła je dokładnie
zgodnie z przepisem.
Łódeczki
400 g mąki
250 g masła
4 żółtka
pół łyżeczki soli
Opcjonalnie 1-2 łyżki śmietany
Nadzienie
100 g ugotowanych i obranych krewetek
200 g ugotowanych muli, obranych ze skorupek
200 g świeżych grzybów - użyłam kurek
2-3 łyżki drobno posiekanej pietruszki
2 ząbki czosnku
4 łyżki bułki tartej
1 łyżka mąki
olej lub oliwa do smażenia
sól
pieprz
Z podanych składników zagnieść ciasto. Jeśli trudno się
klei, dodać stopniowo śmietanę. Schłodzić w lodówce przez około 1 godzinę.
Schłodzonym ciastem wylepić foremki na babeczki o kształcie łódeczek. Upiec w
nagrzanym do 375-380F piekarniku. Ostudzić i wyjąć z foremek. Trzeba bardzo uważać,
bo babeczki są bardzo kruche.
Masą nadziewać babeczki. Wierzch przykryć bułką tartą
zasmażoną na złoto na oliwie. Zapiekać przez 5 minut w piekarniku o
temperaturze 390F. Podawać gorące.

No comments:
Post a Comment