Lody miętowe z czekoladą

O ile kombinacja mięta z czekoladą bardzo mi smakuje w czekoladkach typu After 5 i innych, o tyle w lodach zupełnie. Lody miętowe, według mnie smakują jak zamrożona pasta do zębów. Ale.... Nie ja jedna jem lody w naszym domu i muszę się liczyć i z gustami innych. Moje dzieci je uwielbiają. Ostatnio więc zrobiłyśmy razem takie lody i przyznam, że były niezłe. Nawet dla mnie. 😉 A według oceny innych bardzo dobre. Zasadniczą zaletą tego przepisu jest to, że do zrobienia lodów nie potrzebujemy maszyny. Zasadniczym minusem, typowym dla lodów domowych, że trzeba czekać aż lody się zamrożą. A to bywa trudne, zwłaszcza, gdy masa już nam smakuje, a dzieci przestępują z nogi na nogę. Dlatego najlepiej zrobić lody wieczorem i pozwolić się im mrozić przez noc. 

1 puszka słodzonego mleka skondensowanego 
500 ml śmietany kremówki
ok. 30 g świeżych liści mięty (lub więcej, jeśli wolimy intensywniejsze w smaku)
szklanka czekolady pokruszonej na kawałki (lub chocolate chips)
1 łyżka cukru
6 łyżek wody


Liście mięty umyć, posypać cukrem i zalać wodą. Przy użyciu food processora lub blendera zmiksować je niemal do postaci płynnej, a następnie przecedzić przez gęste sitko. 

Przecedzoną esencję miętową wymieszać z mlekiem. 

Ubić śmietanę mikserem, a następnie delikatnie wmieszać w nią porcjami mieszankę mleczno-miętową. Pod koniec mieszania dodać czekoladę. 

Masę przełożyć do miski lub formy do pieczenia wyłożonej papierem. Nakryć folią, po czym odstawić do zmrożenia na minimum 8 godzin. Najlepiej w zamrażalniku zamkniętym na kłódkę z szyfrem zdeponowanym u kogoś, kto nie lubi lodów miętowych, gdyż inaczej, po wyjęciu można znaleźć ubytki w lodach, a w najlpeszym wypadku ślady paluszków dziecięcych na powierzni lodów. 😉