Marchewki znane są od stuleci. Tyle, że - w co trudno dzisiaj uwierzyć - najbardziej znane były te białe, żółte i fioletowe. Pramarchewki, znane najpierw w Persji, były dzikimi roślinamicenionymi z powodu liści i nasionek. I pomyśleć, że dzisiaj wiele osób te liście po prostu wyrzuca, w najlepszym wypadku do odpadów ogrodniczych lub karmi nimi zwierzaki. Najbardziej obecnie popularne marchewki pomarańczowe zostały wyhodowane w Nederlandach dopiero jakieś 500 lat temu. Tymczasem nasionka pozostałych marchewek, znalezione przez archeologów miały jakieś 5000 lat! Dzisiaj powróciła czy też nastała moda na kolorowe marchewki i można dostać je w niemal każdym sklepie. Wśród eko-ludków, propagujących zasadę zero-waste można znaleźć wielbicieli zieleniny z marchewki. Sa na nią przepisy, takie jak na pesto czy do używania jej jak natki pietruszki. Sama wykorzystuję ja do zup i jak do tej pory, ekstra garstka zielonych łodyżek marchewki w daniu nie zmieniła nas w króliki. 😉
Jeśli zach chodzi o ciasto marchewkowe, to nigdy za nim nie przepadałam. Nigdy mi jakoś nie podpadło smakowo na tyle, by je samej robić. Co prawda nie było tak złe jak słynne dyniowe, które moim zdaniem jest niejadalne, ale nadal nie było ono obiektem moich westchnięć i tęsknoty. 😉 Aż tu nagle, nie wiadomo jakim cudem dostałam zamówienie na tort urodzinowy na bazie ciasta marchewkowego. Takie prośby się spełnia, więc zamiast narzekać, zakasałam rękawy i do roboty! Tort wyszedł fajnie - dość smaczny, wilgotny w środku, z puszystym kremem, który łatwo się rozprowadzało. Solenizantce i jej znajomym bardzo smakował, a to najważniejsze! No a dzisiaj, w Dniu Marchewki, dzielę się przepisem.
Ciasto
3 szklanki / 300g marchewki startej na tarce o drobnych oczkach
2 szklanki /260g mąki
1 szklanka /200g cukru2 szklanki /260g mąki
1 szklanka lekko ubita /190g brązowego cukru
4 jajka
2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
1.5 łyżeczki cynamonu
1 ¼ szklanki oleju (użyłam awokado)
1 łyżeczki esencji waniliowej
1.5 łyżeczki cynamonu
1 ¼ szklanki oleju (użyłam awokado)
1 łyżeczki esencji waniliowej
Opcjonalnie
1 szklanka / 120g grubo poszatkowanych orzechów pekan
1/2 szklanki /70g rodzynek
1/2 szklanki /70g rodzynek
Tradycyjny krem z serka Philadelphia
16 oz / 2 kostki / 450 g serka Philadelphia
16 oz / 2 kostki / 450 g serka Philadelphia
4 oz / 1 pałka /1/2 szklanki masła
4.5 szklanki /600 g cukru pudru
szczypta soli
1.5 łyżeczki esencji waniliowej
Piekarnik rozgrzać do 350 F/175 C.
Dno tortownicy o średnicy 9 cali /22.5 cm wyłożyć papierem, a boki wysmarować tłuszczem.
W misce wymieszać mąkę cynamon, sól i sodę.
W misie miksera wymieszać oba cukry, po czym dodać pojedynczo jajka i dobrze wymieszać. Pod koniec dolać olej.
Do gotowej masy, dodać partiami suche składniki. Kiedy masa jest gładka i dobrze wyrobiona, dodać marchewkę i ewentualnie orzechy z rodzynkami. Wszystko wymieszać, tak by ostatnie dodane składniki połączyły się z resztą ciasta. Jeśli dodajemy orzechy i rodzynki, to należy je wsypać do masy razem z marchewką.
Gotowe ciasto przelać do tortownicy. Wstawić do piekarnika i piec około 50 minut, czyli do tzw. suchego patyczka.
Tortownicę z ciastem wyjąć z piekarnika. Po lekkim ostudzeniu, otworzyć i przenieść ciasto na kratkę do pełnego wystudzenia.
Przygotować krem - w misie miksera utrzeć masło z serkiem i cukrem. Pod koniec dodać szczyptę soli i esencję waniliową.
Kiedy ciasto jest zupełnie ostudzone, przekroić je na pół. krem podzielić na dwie części, mniej więcej w proporcji 4:6. Na wierzch spodniej warstwy położyć mniejszą część. Rozprowadzić równo, po tym przykryć drugim plackiem ciasta. Część kremu przełożyć do rękawa cukierniczego - to będzie dekoracja. Na cieście rozprowadzić krem - na wierzchu i bokach. Kremem z rękawa wykończyć dekorację tortu w dowolny sposób.
Uwagi dodatkowe
- 3 szklanki tartej marchewki to około 5-6 średnich marchewek.
- Tak ogromna ilość cukru w kremie z lekka mnie poraziła, choć oczywiście nie jest to nietypowe dla ciast robionych w USA, że są obłędnie słodkie. Zmniejszyłam tę ilość do 3 szklanek i krem nadal był bardzo smaczny.
- Ciasto można podzielić na 3 równe placki. Wówczas krem należy podzielić w proporcji 3:3:4.
- Do dekoracji można też wykorzystać dodatkowe orzechy
- Ciasto marchewkowe, przechowywane w lodówce dość długo zachowuje świeżość i nadaje się do jedzenia.
Inspiracja: Inspired Taste
No comments:
Post a Comment