April 05, 2024

#40 Kulinarnie po Seattle i okolicy - Ravioli z grzybami i wampiry w Port Angeles

Kiedyś seria książek Stephanie Meyer z sagi Zmierzch/The Twilight Saga widoczna była na wystawie każdej księgarni na najbardziej wyeksponowanym miejscu, gdyż podbijała serca nastolatek na całym świecie. W sumie to nie tylko nastolatek, bo i osoby mające lata młodości dawno za sobą zaczytywały się nimi. I oglądały film nakręcony na ich podstawie.  A że akcja sagi rozgrywała się niejako po sąsiedzku, bo w Forks, na półwyspie Olimpijskim (Olympic Penninsula), to nie trudno było zaspokoić pragnienia rodzinnej nastoletniej fanki i tam się wybrać. Rejony te znaliśmy z wcześniejszych wypadów w te okolice - i tych gdy odkrywaliśmy nasze nowe rejony i jak szaleni jeździliśmy po bliższych i dalszych okolicach, i tych z odwiedzającymi nas gośćmi. W tej okolicy jest tak pięknie, że warto się tu wybrać nawet jeśli seria o miłości ludzko-wampirzej nas nie interesuje. A przy okazji zerknąć na miejsca związane z Bellą i Edwardem😉 

Kiedyś w Forks i okolicach było znacznie bardziej odczuwało się wpływy Belli i Edwarda. W szczycie ich sławy i popularności, można było wykupić wycieczkę do Forks; normą było czekanie na swoja kolejkę by sfotografować miejsca z nimi związane, a widok autokaru z turystami-wielbicielkami i wielbicielami sagi były na porządku dziennym. Z czasem przeminął szał na Zmierzch i poznikały nawiązania do książki - choć oczywiście nie wszystkie. O ile w Forks ciężko znaleźć już odniesienia do sagi, takie jak tabliczki informacyjne czy zarezerwowane dla Dr. Cullena miejsce do parkowania przed szpitalem, o tyle w Port Angeles można jeszcze zajrzeć do włoskiej restauracji Bella Italia, otwarcie przypominającej, że to właśnie tu miała miejsce pierwsza randka Belli i Edwarda. Nie oznacza to jednak, że Zmierzch został w tych okolicach zapomniany. Absolutnie nie! Nadal można przyjechać do Forks na kilkudniowy festiwal wielbicieli sagi i spędzić ten czas wśród innych fanów team Edward i team Jacob. Nadal można ściągnąć mapę, przygotowaną przez urząd miasta Forks i z nią pod ręką przejść się tropem bohaterów, odwiedzając miejsca związane ze Zmierzchem. Nie widać tylko wycieczek turystów z całego świata i o miejsca w lokalnych hotelach jest już łatwiej niż dawniej. A jeśli saga nas nie do końca rajcuje, można tu sporo zobaczyć - zamieszkać w hotelu na terenach indiańskich, zejść na plaże - przepiękne i dość dzikie; mając pozwolenie, można na plaży rozpalić ognisko, a w nim upiec kiełbaski czy chleb lub kartofle bez obawy o spotkanie z wampirami. Nie mają one tu bowiem wstępu, o czym informują odpowiednie znaki. 😉 W pobliżu są też lasy deszczowe, które warto zobaczyć i przejść się w krótszym lub dłuższym szlakiem. Jeśli mamy więcej czasu na zwiedzanie, warto pojechać do Neah Bay, znajdującej się na terenie rezerwatu Indian Makah. Obok pięknych widoków, Muzeum Makah, znane też pod nazwą Makah Cultural and Research Center, jest największą atrakcja tego rejonu.


Jednak niezależnie od tego czy jesteśmy częścią team Edward czy team Jacob, warto znaleźć czas na obiad w Port Angeles, w restauracji Bella Italia. Kiedy tylko mogę, odwiedzam miejsca znane mi z literatury lub filmów. Tak trafiłam w rejony Ani z Zielonego Wzgórza, czyli na Wyspę Księcia Edwarda, do Bullerbyn, w różne miejsca w Nowym Jorku znane z seriali i do Twin Peaks czy Roslyn. O Weronie nawet nie wspomnę, bo tam praktycznie można uwierzyć, że Romeo i Julia żyli wieki temu, a nie byli wytworem twórczej wyobraźni Shakespeare'a. Nawet jeśli nie oglądałam całego filmu czy serialu, nawet jeśli nie czytałam książki, to i tak zazwyczaj miałam o nim mniejsze lub większe pojęcie. I przyznam, że lubię takie wizyty, nawet nie ze powodów snobistycznych, ale dlatego, że mają one swój urok - czy to dla mnie, czy dla dzieci. I tak było w przypadku naszej pierwszej wycieczki śladami Belli i Edwarda, wiele lat temu. Tym razem było nieco inaczej, bo tym razem nie było z nami fanki Zmierzchu, ale nadal fajnie było ponownie przejechać się trasą sagi i zjeść obiad w Bella Italia. 

Bella Italia to średniej wielkości restauracja w centrum Port Angeles, serwująca dania inspirowane kuchnią włoską. Wieczorami i w weekendy warto mieć rezerwację, bo korzystają z niej nie tylko fani Belli i Edwarda. 




W restauracji, w kąciku przy oknie, jest stolik, przy którym siedzieli w czasie swojej pierwszej randki Bella i Edward; jak łatwo się domyśleć ciężko znaleźć przy nim miejsce. Nie udało mi się, mimo długiej wizyty w Bella Italia, trafić na moment gdy był pusty. 😉

Co prawda to nie Bella i Edward, ale ich stolik -
zawsze zajęty przez zakochane pary


Jak już wspomniałam restauracja Bella Italia specjalizuje się jedzeniem inspirowanym kuchnią włoską, opartym o lokalnych specjałów - ryby, owoce morza i wina. Tych ostatnich ma spory wybór i ileś wyróżnień i nagród w tej kategorii. Jedzenie jest tu smaczne, choć nie nazwałabym go super włoskim - ma ono włoski twist, ale to wszystko. W menu jest kilka dość typowych potraw, które można zjeść w różnych włoskich restauracjach, takich jak pizza, fettucine Alfredo, pasta primavera czy kurczak w sosie Marsala lub sosie parmezanowym. 


Pizza serowa z pesto

Pasta primavera

Fettucine z łososiem i kremowym sosem z pomidorami

No i oczywiście ravioli - te z grzybami, które jadła Bella. Bo Edward nic nie jadł 😉

"Are you ready to order?" she asked Edward.
"Bella?" he asked. She turned unwillingly toward me.
I picked the first thing I saw on the menu. "Um...I'll have the mushroom ravioli."
"And you?" She turned back to him with a smile.
"Nothing for me," he said. Of course not.
                                            Twilight, p. 169


Ravioli z grzybami - takie jak Bella jadła
na pierwszej randce

Przede wszystkim jednak polecam rybę - lokalnie złowiony halibut, podany w towarzystwie spaghetti i warzyw sezonowych był bardzo dobrze przygotowany i zaspokoił nie tylko mój apetyt tego wieczoru, gdy odwiedziliśmy Bella Italia, ale i smaczek na coś lokalnego. 

Halibut z warzywami

Mimo iż nie jest to prawdziwie włoska restauracja, podobała mi się. Jedzenie było smaczne, obsługa miła i szybka. Aby być zadowolonym z wizyty tutaj, należy od razu się nastawić, że w tego typu restauracji w prowincjonalnym miasteczku dostaniemy tu jedzenie inspirowane kuchnią włoską, a nie prawdziwie włoskie potrawy szykowane przez szefów kuchni z najwyższej włoskiej półki. Bella Italia pozwala zjeść coś co nie jest typowym jedzeniem na prowincji (burgery z frytkami) i niewątpliwie nawiązuje do Włoch - w tym również i przyjazną atmosferą jaka tu panuje. A to najważniejsze i dlatego wizytę tutaj uważam za udaną.





Kiedy już się najemy w Port Angeles w Bella Italia, możemy pojechać do Forks i okolic. 



Tu uczyli się licealiści z sagi o Belli i wampirach


Tu uczyli się licealiści z sagi o Belli i wampirach

Szpital, w którym pracował Dr. Cullen


Dom Belli

Samochód Belli stojący przed Chamber of Commerce w Forks

Samochód Belli stojący przed Chamber of Commerce w Forks


Mimo tego, iż szczyt popularności sagi Zmierzch/ The Twilight Saga przeminął, nadal można tu i tam natknąć się na takie znaki. Te akurat znalazłam poza Forks, kiedy jechaliśmy na plażę na ognisko.






 



 






Bella Italia
https://www.bellaitaliapa.com/
118 E 1st St.
Port Angeles, WA 98362-2903
(360) 457-5442
Print Friendly and PDF

No comments:

Post a Comment