May 30, 2015

Jagnięce żeberka

Jagnięcina to jedno z moich ulubionych mięs, bo jest delikatna jak cielęcina. Lubię ją w postaci szaszłyków czy pieczeni. A dzisiaj żeberka. Tym razem bardzo proste, bez dodatków - jedynie marynowane w czosnku i zaprawie Worcestershire sauce. Można je zrobić na grillu, a można też i w piekarniku.
Ponieważ żeberka nie są zbyt duże, należy liczyć kawałek z dwiemia kostkami na osobę. A i to w przypadku smakoszy jagnięciny może się okazać małą porcją. 

Print Friendly and PDF

May 27, 2015

Ragù alla bolognese, czyli sos boloński

Dawno temu, kiedy w Polsce zaczęły w telewizji pojawiać się programy kulinarne, spisałam ten przepis. Program prowadził jakiś kucharz włoski. Był zabawny, a ugotowane przez niego potrawy prezentowały się znakomicie. Aż prosiło się by ich spróbować. Po latach nie pamiętam ani imienia kucharza, ani nazwy programu, za to z mojej starej książeczki Kuchnia włoska, wyleciała karteczka z zanotowanym przepisem. 

Teraz, taki sos robię sama albo, kiedy się spieszę, robię podobny używając gotowych sosów (Vodka sauce lub Three Cheese sauce z Trader Joe's), które dodaję do mięsa i doprawiam ociupinę po swojemu. Z czasem też zmieniły mi się upodobania co do mięsa; ciężkie mięso wołowe niemal całkowicie wyparło z mojej kuchni mięso drobiowe - najczęściej indycze, z którego robię niemal wszystko, co wymaga mięsa mielonego. 

Chociaż wzmianki o sosie bolońskim datowane były wcześniej, bo w późnym okresie XVIII w.,  to jednak spisanie i upowszechnienie przepisu zawdzięczamy Pellegrino Artusi. W jego książce kucharskiej z 1891 r. znalazł się przepis na maccheroni alla bolognese. W komentarzach do przepisu, sugerował on że dodatek suszonych grzybów, kilku plasterków trufli, wątróbek kurzych podnosi smak sosu, zaś dodanie pół szklanki śmietany, nadaje sosowi aksamitnego smaku.  W 1982 Accademia Italiana della Cucina dbająca o dziedzictwo kultury kulinarnej, zarejestrowała ragù alla bolognese, bardzo dokładnie określając skład sosu. Ale jak to zazwyczaj bywa, nawet wśród włoscy szefowie kuchni robią ten sos w najróżniejszy sposób, cóż więc dopiero szefowie w różnych krajach. Co ciekawe, te wątróbki wzbudziły wielką dyskusję, gdy magazyn Bon Apètit opublikował przepis na ragu alla bolognese, który przygotował Mike Easton, właściciel restauracji Il Corvo w Seattle. Podczas gdy dla jednych był to przykład obrzydliwości, inni uważali to za strzał w dziesiątkę. 

Print Friendly and PDF

May 26, 2015

Waniliowa panna cotta

Panna cotta to nic innego, tylko deser z gotowanej śmietany, zestalonej przy pomocy żelatyny. A do tego sos owocowy. Prosty deser, ale za to bardzo efektowny. 

Podanie to już kwestia upodobań - panna cottę można przelać do szklaneczek, w których ją podamy. Można też nalać ją do miseczek, z których ją wyjmiemy przed podaniem i ułożymy na talerzu, a następnie delikatnie przystroimy sosem i owocami. To już zależy od naszych upodobań. 

Print Friendly and PDF

May 25, 2015

Chleb pszenny razowy (75% whole wheat levain bread)

Po okresie robienia chleba Pain de Campagne nadszedł czas na zmianę. Najprostszą była zwykła zmiana proporcji mąki pszennej białej i razowej. I tak powstał ten sam, choć inny chlebek. Pocieszam się, że jest on zdrowszy niż zwykły chleb z mąki białej. Również i ten przepis pochodzi z książki Flour Water Salt Yeast: The Fundamentals of Artisan Bread and Pizza. Podobnie jak i w przypadku Pain de Campagne, przepis został nieco zmieniony przeze mnie, gdyż nie miałam serca dawać tylko części zaczynu. Z czasem też nauczyłam się pomijać długi okres wyrastania chleba co znacznie uprościło jego przygotowanie, a zupełnie nie wpłynęło na jego smak. 
Print Friendly and PDF

May 22, 2015

Naleśniki z sosem malinowo-porzeczkowym


Takie naleśniki to nie tylko propozycja na lunch, ale i na deser. Nadzienie można zrobić z delikatnego serka lub z czekolady (nutelli), która idealnie komponuje się z malinami. Najmniej jednak pasuje dżem. Najważniejszy bowiem jest sos zrobiony z malin i cassisa. Jeśli chcemy podawać naleśniki dzieciom, spokojnie można pominąć Crème de cassis. Mimo iż dodajemy go relatywnie mało, dzieci raczej powinny dostać wersję bezalkoholową. 




Print Friendly and PDF

May 21, 2015

Chleb wiejski wg Zorry

Do zrobienia tego chleba zostałam zachęcona opinią przeczytaną na blogu Moje wypieki, iż jest to mercedes wśród chlebów. Lubię wyzwania więc czym prędzej zabrałam się do pracy. I... rozczarowałam się nieco. Chleb, owszem jest dobry, ale nie nazwałabym go mercedesem. Biorąc pod uwagę ilość pracy jaką trzeba wykonać by go upiec nie jest wart - według mnie. Nie zmienia to jednak faktu, że nam smakował i szybko zniknął. Od czasu do czasu można się więc pobawić i upiec taki chleb. 

W przepisie tym najbardziej mnie ubawiły mikroskopijne ilości niektórych składników, przy których nawet waga eletroniczna nie dała rady. Chciałabym zobaczyć prababcie, które gotowały i piekły używając miarek typu mendel, tuzin, kopa, garstka, szczypta itd. odmierzających składniki w taki sposób. 

Print Friendly and PDF

May 20, 2015

Szparagi smażone

Szparagami nie możemy się nasycić i  co chwila próbujemy ich w nowych wersjach. Tym razem krótko smażone z czosnkiem. Ta wersja  to wpływ poprzednich eksperymentów z fasolką i brokułami z czosnkiem. Były one co prawda nieco inaczej robione, ale przecież najważniejszy jest efekt końcowy, a ten był bardzo udany. 
Szparagi przez krótkie smażenie zachowały jędrność i były lekko chrupiące. Jest to idealny dodatek do zrobienia na szybko do obiadu. Abo nawet podstawa obiadu wegetariańskiego czy wegańskiego.

Print Friendly and PDF

May 19, 2015

Twarożek z wędzonym łososiem

Ostatnia wyprawa do Trader Joe's skończyła się inspiracją do zrobienia innej niż dotychczas pasty twarożkowo-łososiowej. Zwykle robiłam ją z typowego twarożku - ot takiego jaki kupuje się w International Deli czy też samemu robi z nadmiaru mleka. Do tego dodawałam łososia wędzonego na gorąco i całość miksowałam blenderem. Tymczasem przy stoisku oferującym produkty do spróbowania podawano bułeczkę z twarożkiem z wędzonym łososiem wmieszanym w kawałkach. Rzadko kiedy próbuję jedzenie z takich stoisk, ale tym razem zachęcona przez Olę spróbowałam. Było to naprawdę smaczne. 
Print Friendly and PDF

May 18, 2015

Empenadas

Empenadas pierwszy raz jadłam w Monterrey w Meksyku w argentyńskiej restauracji. Były doskonałe. Ciężko się było zdecydować, które wybrać, gdyż oferowano je z bardzo różnymi nadzieniami. 

Empenadas przypominają mi pieczone pierogi polskie, choć nie do końca, bo ciasto nieco się różni. Wydaje się być nieco podobne do ciasta listkowego. Przy tak ogromnej populacji meksykańskiej czy wręcz latynoskiej jaka mieszka w naszych okolicach, nietrudno skusić się na zrobienie samemu empenadas, gdyż gotowe placki można dostać praktycznie w każdym sklepie meksykańskim. A nadzienie to tylko kwestia wyobraźni i tego na co mamy ochotę - można zrobić z mięsem, z krewetkami, z grzybami, z kapustą i grzybami, z mięsem i warzywami, itd. Zasadniczo mięso dusi się z bulionem - ja dodałam zupę pomidorową i zmniejszyłam ilość przecieru pomidorowego - wyszło na to samo, a w ten sposób spokojnie można zagospodarować małą resztkę zupy, z którą nie bardzo jest co zrobić. 
Print Friendly and PDF

May 17, 2015

Kremowa zupa szparagowa

Kiedyś wydawało mi się, że zupa szparagowa brzmi bardzo dystyngowanie i elegancko - czytałam o niej w różnych powieściach. Podawano ją na eleganckie obiady. I oczywiście miałam ochotę spróbować. Ale w moim domu nie jadało się szparagów - nie wiem nawet dlaczego. Tak na dobrą sprawę odkryłam je dzięki Krysi, która pokazała mi jak je przygotować. Zupę jak ta, można zrobić dosłownie w pół godziny - zakładając, że mamy bulion. 

Print Friendly and PDF

May 14, 2015

Pizza z serem pleśniowym i gruszkami

Jedna z ciekawszych pod względem smaku pizz. Nie wiem czy na pewno jadana we Włoszech, ale zupełnie nie przeszkadza mi, jeśli nie. Jest pyszna i warta zjedzenia. Kombinacja gruszek i pleśniowego sera typu gorgonzola, dodatkowo w towarzystwie prażonych orzechów włoskich nie może nie wypalić. Ta pizza po prostu musi się udać i smakować. No może nie dzieciom, bo dla nich może być zbyt wytrawna. Na ciasto został wykorzystany przepis na pizzę użyty do zrobienia pizzy Tartuffo. 

Print Friendly and PDF

Smaki polskie i opolskie: Skarby dziedzictwa kulinarnego

Dostałam w prezencie - zresztą wcześniej ustalonym i zaaprobowanym - książkę, a właściwie księgę kucharską Smaki polskie i opolskie: Skarby dziedzictwa kulinarnego autorstwa ks. prof. Andrzeja Hanicha. Autor, jak się dowiadujemy z notki biograficznej, jest historykiem Śląska. Przez wiele miesięcy zbierał przepisy od mieszkańców Oploszczyzny, Śląska, a także i innych rejonów Polski - od niektórych dostał po jednym, od innych kilka, a od jeszcze innych kilkadziesiąt do kilkuset. Celem jego pracy było wydanie książki, która ocaliłaby od zapomnienia przepisy nigdzie niespisane. I rzeczywiście ma to sens - częścią dorobku każdego regionu jest sztuka kulinarna, która często nie jest doceniana. Stanowi ona ważny element kultury znacznie szerzej pojmowanej, choć nie zawsze jest tak widziana. Przepisy potrafią zanikać, gdyż nie każdy zeszyt z przepisami rodzinnymi przekazany jest z pokolenia na pokolenie.

Print Friendly and PDF

May 13, 2015

Łopatka ze szparagami

Wiosna w pełni i co chwila pojawiają się nie tylko piękne nowe kwiaty, ale i warzywa i owoce. Zaczął się sezon na szparagi i można je kupić w każdym miejscu - piekne i dorodne. Nie sposób przejść obojętnie obok nich, gdyż aż proszą się o kupienie i przgotowanie w jakieś potrawie. Na pierwszy ogień poszły więc szparagi jako dodatek do duszonego mięsa - w tym przypadku łopatki. Podane z kluseczkami gnocchi, sałatką z pomidorów i cebuli oraz mizerii stały się częścią prostego i pysznego obiadu. Oczywiście można je podać i z kopytkami, i z kluskami z dziurką, czy zwykłymi kartoflami i zupełnie innymi dodatkami. Mięso ze szparagami po prostu zawsze będzie smakować. 
Print Friendly and PDF

May 12, 2015

Tort mus z marakui

Marakuja idealnie pasuje do wszelkich deserów - jej kwaśny smak balansuje inne dodatki. Ten deser powstał nieco przez analogię do musu malinowego, a trochę w wyniku potrzeby zrobienia czegoś specjalnego na szczególną okazję. Miał też być niekłopotliwy w wykonaniu. Sprawdził się idealnie i podbił serca domowników i gości. 
Mus można udekorować w najrozmaitszy sposób. Według mnie warstwa galaretki z przecieru z marakui z cieniutko pokrojonymi truskawkami nie tylko podniosła walory smakowe, ale i wizualne musu. 
Print Friendly and PDF

May 11, 2015

#2 Kulinarnie po Seattle i okolicy: Mayuri Indian Cuisine w Bellevue

Do kuchni hinduskiej przemierzałam się kilka razy, ale tak naprawdę przekonałam się do niej dopiero po latach pod wpływem mojej sąsiadki i Mayuri. Próbując restauracji hinduskich w Lexington, uznałam, że kuchnia hinduska nie jest dla mnie - ostra i bez wyrazu, a wiele potraw je się na zimno. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy w naszym budynku w Bellevue zamieszkała Hinduska i niemal natychmiast zaczęły rozchodzić się z jej mieszkania kuszące zapachy. Gdy zaczynała gotować, człowiek robił się momentalnie głodny niezależnie od tego czy właśnie zjadł obiad czy też był przed posiłkiem. Kilka razy rozpatrywałam czy - wzorem Aurelii Jedwabińskiej z "Opium w rosole"nie wprosić się na obiadek. Uznałam jednak, że co uchodzi młodocianej postaci rodem z książek Musierowicz, niekoniecznie przystoi dorosłej osobie z krwi i kości. Ponadto, jakaż bowiem była gwarancja, że moja sąsiadka czytała tę książkę i na moje "dzień dobry, przyszłam na obiadek" zareaguje jak mama Borejko, czyli z uśmiechem zaprosi do stołu? No, dość niska. W tej sytuacji postanowiłam dać jeszcze jedną szansę hinduskiej restauracji. Najbliżej domu była restauracja Mayuri, więc tam też się udałam. To co wyróżniało ją od poprzednio odwiedzanych restauracji to to, że w czasie lunchu oferowano bufet, co oznaczało możliwość skosztowania różnych potraw i dobrania sobie tego, co nam najbardziej smakuje. Ponadto, w godzinach lunchowych  z restauracji nierzadko wychodziła kolejka microsoftowców, wśród których wielu było Hindusami. To stanowiło dla mnie dowód autentyczności Mayuri. 
Print Friendly and PDF

May 02, 2015

Tiramisu

Oryginalne tiramisu z najlepszego przepisu jakiego kiedykolwiek używałam. Znalazłam go w książce "Step-by-step cooking: Italian, Mexican, and Chinese Recipes",  dość przypadkowo kupionej lata temu za grosze. Przepis nieco zmodyfikowałam - daję nieco mniej alkoholu i ciutek inny. Ciasto należy zrobić jeden dzień przed podaniem - musi ono postać w lodówce minimum 12 godzin, by biszkopty dobrze nasiąkły, a całość się "przegryzła".

Print Friendly and PDF