Skórkę robię w różny sposób - podobnie jak w przypadku skórki pomarańczowej. Czasem od razu tnę na małe kawałeczki, a innym razem smażę ćwiartki skórek. Jak by jednak nie robić, to zawsze jest to doskonałe dopełnienie wypieków. Syrop w jakim skórki przechowuję można wykorzystać do słodzenia ciasta - nada mu naturalnie cytrynowego smaku.
Skórki z cytryny - można po prostu obrać jak pomarańcze lub też można wykorzystać skórkę po wyciskaniu soku, a można też obieraczką do warzyw ściąć skórkę
Cukier - wagowo tyle samo ile jest skórki.
Skórka obrana z cytryny obieraczką do warzyw nie ma białej części. Skórka obrana w inny sposób ma białą część. Można tę część całkowicie odciąć, a można też zostawić jej w ilości jaka nam odpowiada. Skórka wówczas będzie bardziej mięsista. Tak naszykowane skórki zalać ciepłą wodą i zostawić na mniej więcej 2 godziny. Odmoczoną skórkę można wtedy od razu pokroić na paski lub kosteczkę. Następnie zagotować skórkę w wodzie i potrzymać ją we wrzątki przez mniej więcej minutę. Zlać wodę i zalać skórkę raz jeszcze, po czym raz jeszcze powtórzyć obgotowanie. Tak obgotowaną skórką zasypać cukrem w proporcji 1:1 i zalać minimalną ilością wody - tyle tylko by przykryć skórkę. Jeśli się skórki nie kroi, trzeba uważać by wody nie było zbyt dużo - pokrojona nie "nastrasza się" w garnku. Gotować mniej więcej 15 minut lub do momentu gdy minimum połowa wody odparuje.
Skórkę lubię przechowywać w zalewie, bo nie schnie i nie twardnieje. Można ją wtedy dłużej przechowywać. Po ugotowaniu wkładać skórkę do wyparzonego wrzącą wodą słoika, mocno zakręcić*, odwrócić słoik do góry dnem i odstawić do ostygnięcia. Kiedy skórka ostygnie, przechowywać w chłodnym miejscu. Po otworzeniu słoika, przechowywać w lodówce.
* uwaga przy nakładaniu do słoika - zalewa nie powinna pobrudzić słoika na gwincie, gdyż zastygnięta pod przykrywką sprawi, że możemy mieć problem z otworzeniem słoika.
No comments:
Post a Comment