Tę zupę "przywiózł" tata z Libii. Opowiadał, że tamtejszy kucharz ją gotował na piątki, czyli dni wolne, jako prowiant na ten dzień. Nazwę dostała od kolegi taty. I tak już zostało i przyjęło się. Choć nie znałam proporcji, zaczęłam kombinować z warzywami i kurczakiem, a tata mówił na ile przypomina libijski oryginał. W końcu trafiłam i zupa na stałe zagościła u nas w domu. Kiedyś dodawałam vegetę jako jedną z przypraw, ale z czasem się z niej wycofałam ze względu na MSG. I wcale na tym zupa nie utraciła, bo inne przyprawy są równie dobre.
Z kurczakiem deptanym zawsze też będą mi się kojarzyć imieniny taty w 1990 Nie mieszkałam już z tatą i robiłam co trzeba z doskoku, więc ten kurczak był idealnym daniem głównym. Na imieninach byli między innymi nasz sąsiad, Pawlak i mój teść. Mój teść otwarcie przyznawał się do niechęci do wielu warzyw, w tym do marchewki, twierdząc, że nie jest królikiem by jadać marchewkę i że go swędzi za uszami, jak ją zje. Do głowy by mi nie wpadło, że odrobina marchewki w zupie też mu nie przypadnie do gustu. Oddał więc talerz z pracowicie odłowioną marchewką. Był to nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę, że była tarta. 😉 Ale nie było to moje jedyne zdziwienie tegoż wieczoru, gdyż Pawlak z kolei odłowił groszek. Nie wiem, kto się bardziej napracował, teść czy Pawlak. Marchewkę bowiem trudniej było odławiać, ale z kolei groszek łatwiej uciekał do zupy. 😉
5 udek kurczaka (thighs) - to jest ok. 1.5 lb /650 g lub po prostu jedna paczka z trójpaku) z Costco
1/2 lb/ 220 groszku mrożonego
2-3 marchewki
1 pietruszka
2 gałązki selera naciowego lub 1/2 niedużego selera korzennego lub 2 gało
1 łyżka oleju
sól
pieprz
2-3 łyżki majeranku
Opcjonalnie:
2 łyżki masła
1 łyżka mąki
1/4 łyżeczki lubczyku
Kurczaka umyć i umieścić w dużym garnku. Zalać wrzącą wodą i ugotować do miękkości. Wyjąć z wywaru i ostudzić. Wywar zachować. Wywaru powinno być ok. 1/5 litra.
Pół pora drobno pokroić i przesmażyć na odrobinie oleju, tak by zmiękł. Dodać drobno pokrojonego selera naciowego. Chwilę smażyć po czym zalać wywarem z kurczaka. Dodać drobno pokrojone lub starte na grubej tarce 2-3 marchewki i 1 pietruszkę.
W czasie gdy warzywa się gotują, pokroić kurczaka na mniejsze porcje. Kiedy warzywa zmiękną, dodać go wraz z groszkiem. Dodać ok. 1 łyżeczki sol i pieprzu oraz majeranek i lubczyk, by zajadająca się kurczakiem deptanym kochali nas jeszcze bardziej.
Można dodać odrobinę zasmażki, ale nie za dużo - 2 łyżki mąki lekko podsmażyć na suchej patelni, a następnie rozrobić z masłem, a kiedy wszystko się wymiesza, dodać ok. 1/2 szklanki wody i energicznie wymieszać, by nie potworzyły się grudki. Dodać do zupy. Zupę uzupełnić wodą, tak by było jej ok. 2.5 l i zagotować. W razie potrzeby doprawić pieprzem i solą do smaku. Podawać ze świeżym pieczywem - np. świeżo upieczoną bułką (np. ciabattą, bagietką czy paluchem) lub chlebem pieczonym na drożdżach lub chlebem pieczonym na zakwasie.
Uwagi dodatkowe:
- Zamiast udek, można użyć i całego kurczaka, choć przyznam, że preferuję udka, gdyż piersi są suche, nawet w zupie.
No comments:
Post a Comment