Makowiec

Pamiętam jak kiedyś, dawno temu, Babcia Regina robiła makowce na święta. Był to cały wielki rytuał. Pamiętam zapach masy przesmażanej na wielkiej żeliwnej patelni i mielenie maku w starej maszynce do mielenia, po którym ręka bolała z wysiłku. I bakalie, których nie można było podjadać, bo były towarem luksusowym. Dzisiaj makowce robię z suchego maku mielonego. Gotowych mas nie uznaję, bo wolę sama doprawić masę tak jak chcę. Smażę masę makową, wchłaniając jej zapach i myślę o Babci Reginie. I tych czasach, kiedy mieszkaliśmy razem, w naszym domu na Mokotowie, a Babcia jeszcze robiła makowce. Makowce sama piekę dzień przed wigilią, bo inaczej nie miałyby szansy dotrwać do świąt, mimo iż dzieci ich nie lubią. A i co tu mówić - uwielbiam smak świeżego makowca.  

Ciasto
3 szklanki mąki pszennej
3/4szklanki letniego mleka
150 g masła
6 żółtek
40 g świeżych drożdży lub 20 g drożdży suchych
6 łyżek cukru
pół łyżeczki soli
1,5 łyżki mocnego alkoholu
ziarenka z 1 laski wanilii lub 1 łyżeczka pasty waniliowej

Masa makowa
500 g suchego maku
170 g cukru
3 łyżki miodu
2 łyżeczki ekstraktu z migdałów lub aromatu migdałowego
1 łyżka masła
3-4 białka
pół szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej
100 g rodzynków jasnych i ciemnych
50 g orzechów włoskich, posiekanych

Lukier

Szklanka cukru pudru
3 łyżki wrzącej wody
Sok z ½ cytryny

Kandyzowana skórka pomarańczowa do przystrojenia

Drożdże suche wymieszać z mąką pszenną, a świeże rozrobić z odrobiną cukru i letniej wody. Dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto, dodając pod koniec rozpuszczone i przestudzone maso. Z ciasta ukształtować kulę, przełożyć do większego naczynia, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić objętość co zajmie około półtorej godziny.

W czasie gdy ciasto rośnie, przygotować masę. Jeśli używamy zwykłego maku, należy go wcześniej sparzyć, odsączyć z nadmiaru wody i przepuścić przez maszynkę 2-3 razy. Na patelni rozpuścić masło, dodać cukier i miód, a następnie pozostałe składniki – oprócz białek. Przestudzić, a następnie dodać bardzo delikatnie pianę z 3-4 ubitych na sztywno białek, które pozostały z ciasta.

Ciasto podzielić na 3 części. Każdy placek rozwałkować na prostokąt o grubości około 3 mm. Nałożyć masę makową, zostawiając około 2 cm z każdego brzegu. Zwinąć jak roladę, a końce makowców podłożyć pod spód. Każdy z makowców przenieść na papier do pieczenia, zawinąć w niego pozostawiając około 1 cala/2.5 cm luzu pomiędzy ciastem a papierem. Zwykle zostawiam tyle by zmieściły mi się palce. 

Zostawić na 20-30 minut do wyrośnięcia, po czym włożyć do rozgrzanego temperatury 350 F/ 175 C piekarnika. Piec ok. 25 minut na jasno brązowy kolor.

Po upieczeniu makowce ostudzić na kratce. Jeszcze lekko letnie posmarować lukrem i ozdobić posiekaną skórką pomarańczową, orzechami lub migdałami.