Zawsze mam dylemat ile zrobić mięsa na grilla. I nigdy nie trafiam. Ale nie tylko ja. Po ostatnim grillu, na którym królowała wołowina, zostało całkiem sporo ugrillowanego mięsa. Nie bardzo było wiadomo co z tym zrobić, więc wpadłam na pomysł by je przerobić na dodatki do kartofli smażonych czy tortilli. I tak, niedojedzone mięsko, na które nikt nie miał już ochoty, okazało się pyszne chętnie jedzone przez wszystkich.
resztki wołowiny z grilla - około 300 g
150 g pieczarek
1 cebula
1 łyżka oleju
sos sojowy do smaku
Wołowinę pokroić na cieniutkie plasterki. Cebulę obrać i pokroić w piróka. Pieczarki pokroić na plasterki. Na patelni rozgrzać olej. Usmażyć na nim cebulę aż lekko zbrązowieje. Dodać pieczarki i wołowinę. Poddusić aż mięso będzie miękkie. Doprawić sosem sojowym.
Podawać z ryżem ugotowanym z odrobiną szafranu i podgrzaną fasolką meksykańską (refried beans) posypaną startym serem żółtym.
Podawać jako dodatek do podgrzanych placków tortilli - z serem, śmietaną i pastą z awokado.
No comments:
Post a Comment