Ale na pewno muszą być świeże! Najlepiej takie krótko po pieczeniu. Wtedy są najsmaczniejsze.
Ciasto:
570 g mąki (ok. 3 i 3/4 szklanki)
3/4 szklanki mleka
1/4 szklanki wody
1 jajko
3 łyżki cukru
2.5 łyżeczki suszonych drożdży
170 g masła
3/4 płaskiej łyżeczki soli
Nadzienie:
ok. 300 g jagód
cukier do smaku
1 łyżka bułki tartej
Do posmarowania:
żółtko plus łyżeczka wody
Do posypania: cukier w dużych kryształkach - używam Damerera
Podgrzać mleko i masło aż do momenty gdy masło się rozpuści. Ostudzić. Wymieszać mąkę, drożdże, sól i cukier. Dodać ostudzone masło z mlekiem, wodę, jajko. Zagnieść ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na mniej więcej jedną godzinę.
Z wyrośniętego ciasta odrywać kawałki i spłaszczając dłońmi formować placuszki. Na każdy nałożyć trochę jagód, po czym formować bułeczkę. Kłaść na płaskiej formie wyłożonej papierem. Odstawić na mniej więcej pół godziny do wyrośnięcia. Przed włożeniem do piekrarnika posmarować zółtkiem rozbełtanym z wodą i posypać cukrem. Wstawić do piekarnika, po czym nastawić go na 370F. W rozgrzewającym piekarniku jagodzianki jeszcze ciut urosną.
.
Źródło: White Plate
No comments:
Post a Comment