Ta sałatka kojarzy mi się z jedną z wizyt w Aninie - zostałam poczęstowana bardzo podobną sałatką, w której duszone pieczarki doskonale współgarły z pozostałymi składnikami - przede wszystkim jajkiem i majonezem. Również i w Internecie widywałam tu i tam podobne przepisy. Wersja z gotowanymi pieczarkami zupełnie mi nie leży - w gotowaniu tracą smak i stają się swoistym wypełniaczem sałatki, nie wnosząc w nią smaku. Dlatego uważam, iż duszenie pieczarek jest dużo lepszą/smaczniejszą metodą na ich przygotowanie. Sałatka, by nabrać wyrazistości potrzebuje również i szczypiorku lub odrobiny cebulki. No i ser - według mnie najlepszy jest któryś z ostrych serów - cheddar lub Dubliner. Ale są miłośnicy serów łagodnych czy wręcz słodkawych. No cóż - tu juz każdy musi rozstrzygnąć wedłe swpoich upodobań.
7 ugotowanych na twardo jajek
125 g sera żółtego
5 większych ogórków konserwowych
250 g pieczarek
3-4 łyżki drobno posiekanego koperku
3-4 łyżki drobno posiekanego szczypiorku lub 1 mała cebulka
3-4 łyżki majonezu
sól i pieprz do smaku
Opcjonalnie
1 łyżeczka musztardy
Pieczarki umyć i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Podsmażyć - bez tłuszczu - na patelni, odparowując całkowicie płyn jaki się wydzieli. Jajka, ogórki i ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach, a następnie połączyć je ze startymi pieczarkami. Dodać drobno posiekany koper, szczypiorek lub cebulkę, majonez oraz musztardę, jeśli jej używamy. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem i bardzo dobrze wymieszać.
Jak to bywa w przypadku sałatek, musi się ona przegryźć i następnego dnia jest znacznie lepsza niż zaraz po zrobieniu. Oznacza to, że miskę z gotową sałatką należy szczelnie przykryć folią i odstawić do lodówki na minimum 12 godzin.
No comments:
Post a Comment