Sama kanapka do pracy jakoś ostatnio mi nie pasuje. Ale kiedy kanapkę uzupełni się sałatką, to lunch nagle nabiera zupełnie innego smaku. Dlatego też próbuję tworzyć sałatki, które urozmaicą lunche. Latem czy jesienią jest znacznie większe pole do popisu dzięki świeżym warzywom, ale zimą pozostają do dyspozycji głównie warzywa z przetworów. Nie oznacza to jednak, że sałatki na tym tracą. Są po prostu inne. Tę sałatkę warto zrobić kilka godzin, a nawet jeden dzień przed podaniem. A najlepiej - według mnie - smakuje z popieczonym w tosterze chlebem posmarowanym masłem.
1/2 puszki kukurydzy (15.25 oz/432g)
3/4 puszki groszku konserwowego (15 oz/425 g)
100 g papryki marynowanej
2 puszki tuńczyka w oleju (5 oz/145g)
1 duży lub dwa średnie ogórki kiszone
3 łyżki majonezu
1 łyżka ketchupu
1.5 łyżeczki soku z cytryny
Tuńczyka odsączyć z oleju, a groszek i kukurydzę z zalewy. Paprykę i ogórka pokroić w kostkę. W misce rozdrobnić tuńczyka, po czym dodać pozostałe składniki. Na końcu dodać majonez z ketchupem. Skropić sokiem zcytryny i dobrze wymieszać. Odstawić do lodówki na kilka godzin.
No comments:
Post a Comment