Sałatka z szynką, groszkiem i marynowaną papryką

Po świetach i rozpoczęciu Nowego Roku, a przede wszystkim po wszelkim kucharzeniu z tych okazji, zostaje zawsze troszkę tego i owego - np. białka  po robieniu faworków, skrawki wędliny, pootwierane słoiki z przetworami. I co z tym zrobić, zwłaszcza gdy choć jeszcze dobre do jedzenia, resztki te nie prezentują się najlepiej i straszą nas za każdym razem gdy otworzymy lodówkę.  Najlepiej zrobić z nich coś, co w połączeniu z innymi składnikami nada im nowego charakteru. Jest oczywiście cała masa sposobów na to, a ta sałatka to tylko jedna z możliwości. W przeszłości robiłam już takie sałatki w oparciu o nieco inne składniki - ogórki kiszone i grzybki marynowane. Pole do popisu jest więc duże, zaś głównym celem tej czy podobnej sałatki jest zagospodarowanie pozostałych nam składników, takich jak białka czy skrawki wędlin w smaczny i ciekawy sposób. 


białka jakie nam zostały po pieczeniu czy po faworkach - u mnie było ich 7
200 g szynki 
szczypiorek - duży pęczek 
400 g małego groszku konserwowego
ok. 250-300 g papryki marynowanej
2-3 łyżki majonezu
sól
pieprz

Białka ugotować lub delikatnie podsmażyć. Odstawić do ostudzenia, a następnie drobno pokroić. Szynkę pokroić w kostkę. Szczypiorek dość drobno posiekać. Paprykę odsączyć z zalewy i pokroić w kostkę. 

W dużej misce wymieszać gorszek z pozostałymi pokrojonymi składnikami. Wymieszać z 2 łyżkami majonezu - w razie potrzeby dodać 3. Doprawić solą i pieprzem. Odstawić do lodówki, by sałatka sie przegryzła przed podaniem.