Kaczki goszczą na naszym stole relatywnie często. Ostatnio kilka razy jedliśmy kaczkę. Pozostały po niej szyjki i inne część, niewykorzystane przy pieczeniu. Stąd
pomysł ugotowania dość delikatnego rosołu z kaczki. A do takiego rosołu, aż prosiło się dodać
kołduny zamiast zwykłych klusek, które przez swoją zawartość mięsa jagnięcego
wzbogaciły rosół. Dzięki temu z niedokończonej zupy, jak nazywam rosół, powstało pożywne danie.
Mięso z kaczki – ja użyłam szyjek, skrzydełek i
podrobów (serca i żołądki) z dwóch kaczek
2 marchewki
Kawałek pora
2 patyki selera naciowego
Sól
Pieprz
Opcjonalnie
Mały pęczek koperku
Ciasto
1.1 lb/500 g mąki4 łyżki/50 g oleju
250-300 ml bardzo gorącej, praktycznie wrzącej wody
Farsz
1 lb surowej
jagnięciny z jej naturalnym tłuszczykiem
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
3/4 łyżeczka soli
1/4 łyżeczki pieprzu
1 łyżeczka majeranku
Kacze mięso umyć i włożyć do garnka.
Dodać obraną marchewkę, umytego pora i selera oraz koperek. Zalać 2 l wody i
gotować aż marchewki i mięso zmięknie. Rosół przelać przez gęste sitko, by
usunąć szumowiny. Marchewkę pokroić na drobne kawałki i z powrotem wrzucić do
rosołu. Resztę warzyw usunąć. Doprawić solą i pieprzem.
Mięso posiekać bardzo drobno lub
zmielić w maszynce używając sitka z grubymi oczkami. Można też użyć gotową
mieloną jagnięcinę. Dodać cebulę posiekaną w drobną kostkę i zmiażdżony
czosnek. Doprawić przyprawami i dobrze całość wymieszać.
Zagnieść ciasto jak na pierogi. Cienko rozwałkować na stolnicy. Szklanką
wykrawać kółka. Na każdym kłaść sporą porcję farszu, po czym zawinąć ją w
ciasto. Trzeba pamiętać, że farsz jest surowy, co oznacza, że skurczy się w
gotowaniu. Nie można go żałować. Ciasto lepić w kulki – idealnie wielkości na
jeden kęs, ale mogą być i ciut większe. Gotowe kołduny odkładać na tackę wyłożoną papierem lub silikonową matą.
No comments:
Post a Comment